Видео

Ja tam się bydłem nie czuję, ale... ta analogia dotycząca płotu jest nawet całkiem niezła. Ja bym ją tylko zmodyfikował. Polskie przepisy dotyczące broni palnej to płot, przez który można przejść w kilku miejscach, po przystawionych do niego drabinach. Drabiny nie są wysokie, śliskie, po prostu trzeba przez nie przejść. Kto ma ochotę przejść po takiej drabinie i trochę czasu oraz pieniędzy poświęcić, znajduje się na drugiej stronie i kupuje sobie broń. [Krzysiek]

Dostęp obecnie jest baaaaardzo łatwy. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że obecnie jesteśmy jednym z najbardziej liberalnych państw Unii Europejskiej w zakresie posiadania broni ;) np w Niemczech jako cywil możesz zapomnieć o przenoszeniu broni w kaburze czy kieszeni spodni. Tylko i wyłącznie w zamkniętym na klucz futerale. Podobnie sprawa ma się w większości państw UE. Ofc znajdzie się sporo głupot prawnych w obecnej ustawie o broni i amunicji. Jednak obecnie nie ma absolutnie żadnego problemu, by owe pozwolenie na broń uzyskać, jeżeli jest się zdrowym na umyśle i się poświęci te absolutne minimum zaangażowania.

No i teraz przyjmijmy, że przyjąłeś jakieś związki chemiczne, które potencjanie są szkodliwe dla zdrowia, których nie usunęło filtrowanie ani nie zostały zneutralizowane przez gotowanie. I pojawiają się pytania: * czy przyjąłeś dawkę wystarczająco dużą, żeby odczuć jakieś negatywne skutki -- przy jednorazowym wypiciu niewielkiej ilości wody, pewnie raczej nie, * czy te negatywne skutki byłyby widoczne od razu, czy może dopiero po jakimś czasie, * czy te negatywne skutki być może już są widoczne, ale nie wiążesz ich z tamtą porcją wody? :D Więc w oparciu o takie pojedyncze wydarzenie bym daleko idących wniosków nie wyciągał. Zwłaszcza, że staram się wychodzić zawsze z rekomendacjami z jakimś sensownym marginesem bezpieczeństwa. [Krzysiek]

@@domowysurvival zgadzam się. Wypiłem rok temu więc czas by już coś wykazał. Ale gorsza woda bywa w jeziorach i innych zbiornikach i ludzie też to by pili gdyby zabrakło normalnej wody dostępnej. Bez wody krócej pożyjemy niż bez jedzenia

Jeśli dawka byłaby odpowiednio duża, tak, to już pewnie byś zauważył. [Krzysiek]

No, weź powiedz "wyrób sobie krzepę" osobie z niepełnosprawnością, która dodatkowo ma jeszcze pod opieką dzieci. [Krzysiek]

@@domowysurvival kilka lat temu nie byłem w stanie zrobić nawet jednej pompki. Obecnie z trudem mieszczę się w moje dawne koszulki, które wcześniej smętnie na mnie powiewały. Kiedy zaczynałem ćwiczyć miałem pod opieką dwójkę dzieci. Co zaś się tyczy niepełnosprawnych to przez pewien czas byłem pedagogiem osób niepełnosprawnych. Nie wiem czy wiesz ale są różne rodzaje niepełnosprawności i bardzo wiele osób niepełnosprawnych może sobie wyrobić dużą siłę, sam takie osoby poznałem. Nawet kiedy czasami przeszkody wydają się nie do przejścia. Zapoznaj się z historią np. Pawła Ciastka który osiągnął bardzo wysoki stopień (6 dan) w karate shorin-ryu mimo braku lewego przedramienia. Ponadto podejrzewam że jeśli osoba nie byłaby w stanie np. chodzić to nie pojawiłby się problem z ciężarem plecaka gdyż najzwyczajniej w świecie by go nie niosła. Oczywiście zostaje jeszcze grupa osób które chodzą o kulach jednak w takim wypadku ta rada by przewozić plecak rowerem jest tak samo trafna jak powiedzenie takiej osobie by wyrobiła sobie krzepę. Wszystkie plany trzeba dopasować do własnych możliwości. Niemniej jestem przekonany że w ponad 90% przypadków owo "wyrobienie sobie krzepy" jest możliwe. Btw. nie musisz od razu kogoś atakować. Napisałem tylko że to pytanie przypomniało mi to scenę a nie że zawsze jest to możliwe :)

Ja się z Tobą w stu procentach zgadzam. Warto zadbać o siebie. To, co mi się nie spodobało w Twoim komentarzu, to sprowadzanie pytania widza do odpowiedzi "popraw krzepę", bo uważam, że to zbyt duże uproszczenie. No takie zrobił pierwsze wrażenie. :) [Krzysiek]

Zgadza się, nie jest to legalne. Co do kondycji fizycznej, to czasem nie jest kwestia kondycji. Wystarczy mieć problemy z kręgosłupem albo kolanami, żeby trzeba było szukać innych rozwiązań, zwłaszcza, jeśli trzeba nosić rzeczy dla całej rodziny. [Krzysiek]

@@domowysurvival Oczywiście, że to mogą być inne kwestie niz kondycja. Ale można o nie zadbać. Nawet jeśli nie da się w pełni wyleczyć to można zminimalizować skutki schorzenia. Sam wziąłem się na tego typu regeneracje swojego ciała, w ramach przygotowania na wojne. Sporo schudłem, wykonuje ćwiczenia które z czasem minimalizują bóle lub zwiększają zakres ruchu poszczególnych części ciała. I po kilku miesiącach czuję się kilka lat mlodszy :D

Oczywiście! Warto zadbać o siebie, a nawet bym powiedział, że trzeba. Sam też zresztą o tym wspominam. Tym niemniej sprowadzanie tematu tylko do takiej odpowiedzi, nie będzie pomocne, zwłaszcza, że tu na efekt trzeba poczekać. [Krzysiek]

Niezapłacenie alimentów jest krzywdą. [Krzysiek]

Pozwolenie do celów ochrony osobistej jest niemal niemożliwe do wyrobienia, ponieważ to relikt przeszłości i tu policja daje pozwolenie według swojego uznania. A ponieważ w ustawie jest napisane, że trzeba mieć "stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia", ale nie wiadomo, co to znaczy, interpretowane jest to na niekorzyść obywatela. Przykład, o którym słyszałem, sprzed paru lat, to policjant czy prokurator, który wsadza bandytów do więzienia, ale jego zagrożenie nie jest ponadprzeciętne, bo jest na podobnym poziomie, co u innych policjantów czy prokuratorów zajmujących się tego typu sprawami. Co jest debilizmem. 🤡 Natomiast nadanie osobom posiadającym broń na pozwolenie do celów kolekcjonerskich możliwości noszenia broni w stanie załadowanym byłoby dobre, właściwe i słuszne dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, których ustawa o broni i amunicji ma strzec. Pozbawienie ludzi tej możliwości szkodzi tylko im, pogarszając ich bezpieczeństwo, ale także zwiększając ryzyko, że broń zostanie im skradziona i trafi na czarny rynek. Korzyści z tego żadnych nie ma. [Krzysiek]

W praktyce nie da się. Trzeba by być cały czas na granicy życia i śmierci, np. na muszce bandytów i w dodatku udowodnić to organom władzy, co już jest jakimś wielkim absurdem!

@@domowysurvival Ale jest.

Ja tam ograniczyłem w plecaku wodę do 0,5l Seven Oceans. Do tego 1litrowy pusty pojemnik na wodę i filtr do wody z butelką miękką BeFree 1l Tactical Katadyn plus tabletki do odkażania ;) A jedzenie tylko parę dań liofilizowanych plus jedno spaghetti i podgrzewacz z racji krajowych na dobry początek. Tzn plus różne batony energetyczne itp bajery ;) W samochodzie jedynie w torbie dodatkowej z 5l wody itp choć pewnie i tak się nim nie wydostanę z miasta w razie czego ;)

To głupie myślenie i już tłumaczę dlaczego. Pozbawić się życia zdążysz zawsze. A przygotować się na to, by przetrwać, możesz tylko PRZED katastrofą. [Krzysiek]

Czemu nasi przodkowie tak nie mówili ? I się udało

Udało się? 72 płcie...72 dziewice dla wiernych w raju...Średnio się udało...

@@Joanna32pl czego ?

@@Joanna32pl to że tu jesteśmy mówimy po polsku ?

Co? [Krzysiek]

Nie mam doświadczeń w tej kwestii. [Krzysiek]

Wątpię. [Krzysiek]

rewolwer nie ma komory nabojowej, przepis go nie dotyczy. poza tym, możesz ustawić za lufą pusta komorę bębna, a i tak nie opóźni to pierwszego strzału.

@@starytruten4389 Czekałem na Ciebie przyjacielu XD.

@@barteh2 dobrze, że czekałeś, to wyjaśnisz mi o noszenie JAKIEJ broni chodziło. bo np. ''Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej'' nadal nakazuje noszenie broni bez naboju w komorze. i jest w tym wszystkim taki niuans, że przy wydawaniu broni służbowej, do pistoletu dostajesz magazynek do broni i magazynki zapasowe, a do rewolweru dostajesz naboje do PEŁNEGO bębna i jako zapas amunicji, naboje w ilości koniecznej do wielokrotnego załadowania PEŁNEGO bębna. zgodnie z ustawą. także wiesz.

@@barteh2 no?

oczywiście, ''Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej'' nie dotyczy broni prywatnej.

Otóż nie. [Krzysiek]

Upałów jest coraz więcej, trwają coraz dłużej, są coraz bardziej intensywne. Skutki tego będziemy odczuwać każdego roku coraz mocniej. [Krzysiek]

Widzisz... Rozumiem Twój punkt widzenia, ale on za bardzo nie ma poparcia w faktach. Ilość broni w Polsce stopniowo rośnie od kilkunastu lat, a przestępczość spada. Co więcej, żadna ze zmian, o których mówię, nie wpłynęłaby na zwiększenie ilości broni w rękach ludzi, którzy jej mieć nie powinno, czyli przestępców. [Krzysiek]

Klasyczny przykład, fakty są jednak takie że do strzelanin dochodzi w miejscach z zakazem noszenia broni. Np. szkoły. Powiedz ile miało miejsce w Teksasie i jaki miały skutek.

W Polsce też jest sporo miejsc, w których jest zakaz noszenia broni, m.in. budynki sądów i prokuratur. Ile tam jest strzelanin? Czy w Polsce się to nie sprawdza i dlatego użyłeś przykładu z USA, które z Polską nie mają nic wspólnego? ;) [Krzysiek]

Ale wiesz, że w Polsce jest około 900.000 sztuk broni w rękach prywatnych posiadaczy?

Inaczej byś śpiewał gdyby były podawane statystyki skutecznego użycia broni palnej w obronie własnej i innych ludzi, nie pamiętam dokładnej liczby ale są to w USA setki a może tysiące dziennie! Tzw. strzelaniny i ludzie zabici z broni palnej w USA to jest promil przypadków obrony.

Mogę sobie wyobrazić sytuację, gdy dyskretnie wyciągasz z pistoletu magazynek i w kieszeni rozładowujesz, a amunicję pakujesz do pudełka. Jak kieszeń odpowiednio duża a Ty masz wprawę, możesz to samo zrobić w drugą stronę. ;) [Krzysiek]

@@domowysurvival Pierdolisz głupoty. Zobacz sobie test obrony przed nożownikiem (m. in. na OmnisArma) i dożuć tam jeszcze ponowne ładowanie broni. Absurd.

No i co ten test ma udowodnić w kontekście mojego komentarza? [Krzysiek]

Z przewożeniem amunicji też same absurdy!

Ale wciąż potrzebujesz europejską kartę broni by kupić proch, więc tak czy inaczej znajdujesz się w ewidencji.

EKB wcale nie jest niezbędna, żeby kupić proch. Wystarczy pojechać do sklepu za granicą. [Krzysiek]

@@domowysurvival albo go sobie zrobić

Akurat zrobić nie wolno. [Krzysiek]

To nieprawda, że nie możesz się bronić z użyciem broni palnej przed kimś, kto chce Ci zrobić krzywdę, albo tylko zabrać broń, z użyciem własnych pięści. To mit, szkodliwy w dodatku. [Krzysiek]

@@domowysurvival Nigdzie nie napisałem że nie można się bronić z użyciem broni palnej przed kimś kto chce Ci zrobić krzywdę, chciałbym zaznaczyć że nie jestem prawnikiem i nie śledzę przepisów na bieżąco. Sam fakt nadania policji prawa użycia broni celem zapobieżenia próbie jej zaboru w połączeniu z brakiem takich zapisów dotyczących legalnych posiadaczy broni (cywilów) wzbudza we mnie pewną ostrożność. W moim odczuciu jeżeli powiesz do prokuratora "strzeliłem do niego bo chciał odebrać mi broń" to będziesz miał poważne kłopoty związane z przekroczeniem zasad obrony koniecznej, to że Policja ma takie uprawnienia a cywil nie będzie argumentem przeciwko Tobie. Jak dla mnie to jest kolejny absurd dotyczący broni. Z tego można wysnuć następne wnioski i jest to na tyle szeroki temat że mógłbyś śmiało poświęcić na to cały odcinek🙂 Nadmienię tylko że chciałbym żebyś to Ty miał w tym przypadku rację a nie ja. Fajnie by było gdyby jakiś adwokat się do tego ustosunkował

Policja musi mieć bardziej precyzyjne przepisy i procedury, niż te obowiązujące obywateli. To jest dlatego, że o ile obywatel może robić to, czego mu się nie zabrania, o tyle policja może robić tylko to, na co pozwala jej ustawa. Nie wiem, czy akurat taka wypowiedź w stronę prokuratora narazi Cię na sankcje, ale prawdą jest, że można sobie napytać biedy gadając głupoty po użyciu broni w samoobronie. Przyda się dobry prawnik. :) [Krzysiek]

Myślę, że przypierdalanie się do przejęzyczenia jest bezsensowne. [Krzysiek]

Myślę, że to tylko kwestia definicji. Osobiście nie chciałbym, żeby ktoś z epilepsją nosił broń. Ani ktoś ze schizofrenią. Takie głupoty jak brak nogi, ręki, czy dobrego wzroku, moim zdaniem nie powinny dyskwalifikować. [Krzysiek]

@@domowysurvival Co do osoby z takimi chorobami jak epilepsja, czy istotnymi schorzeniami psychicznymi - pełna zgoda. Natomiast niestety takie jak w/w "głupoty" też bywają dyskwalifikujące. Acz warto nadmienić, że bardzo zależy to czasami nie od schorzenia a województwa...

​@@jakubbalicki8488a co to znaczy istotna choroba psychiczna? Depresja takowa jest? Schizofrenii też są różne odmiany i objawy Ja dostałem kategorie D z powodu padaczki ale ja wyleczylem ale komisja na wniosek mojej neurolozki orzekła że w sytuacji silnego stresu padaczka może mi się odnowić ale kategoria D to że w razie wojny mogę dostać powołanie i wtedy w sytuacji silnego stresu padaczka nie odnowi mi się?

@@dawidjozwiak9502 Dla ZUSu i komisji wojskowej zawsze jesteśmy piękni, młodzi i zdrowi ;-)

Bluźnierczym? Chyba coś Ci się pomyliło. [Krzysiek]

W punkt. Jak w Kanadzie, najpierw rozbroili naród a potem wzięli go za mordy.

Bzdura

Nie ma żadnego powodu, by tak uważać. Jest to nie tylko pozbawione jakiejkolwiek podstawy prawnej, ale także pozbawione sensu. Rozpowszechnianie takich nieprawdziwych informacji jest szkodliwe. [Krzysiek]

@@domowysurvival Celem tych co wciągają Polskę do wojny jest wybicie całej inteligencji polskiej i każdego kto jest w stanie sam siebie obronić. [przykład takiego działania mamy podczas i po II WŚ]. Dlatego na pierwszy ogień pójdą ci co się pchają do wojny, ci co mają jakiekolwiek przeszkolenie wojskowe czy obronne. Kolejnym minusem posiadania broni jest to, że służby wrogie mają wszystkie adresy potencjalnie niebezpiecznych ludzi, którzy w trakcie wojny będą traktowani na równi z żołnierzami, a nie jak cywile. Tj. bombardowanie wyznaczonych miejsc właściwie w ciemno, traktując dany adres jako stanowisko wojskowe. Tak skończy Szwajcaria, nikt tam nie wyśle wojska tylko polecą atomówki by zrównać z ziemią cały kraj.

No tak, Rosji zależy na tym, by polskie elity wymordować, mają już w tym doświadczenie... [Krzysiek]

@@domowysurvival Dla czego z góry zakładasz Rosję. Przecież napisał "tych co wciągają...", trzeba być imbecylem by do tej pory nie wiedzieć kto stoi za tym rozpierdolem na Ukrainie. Chcesz mi powiedzieć że taki ekspert nie słyszał nigdy zwrotu "kordon sanitarny, potykacz Europy"? Że nie wiesz kto i po co finansował kolorowe rewolucje na Ukrainie?

Nie musisz się zgadzać, ale fakty są takie, jakie są. Łatwiej, taniej, przy odrobinie samozaparcia nawet szybciej. [Krzysiek]

Też się nie zgadzam, że prawo jazdy trudniej uzyskać niż pozwolenie na broń. Zwłaszcza, że jak ktoś w przeszłości leczył się psychiatrycznie chociażby na depresję nie wspominając o poważniejszych sprawach ( nie mówię o schizofrenikach z halunacjami, maniaków czy tym podobnych ) to z góry jest udupiony